Share This Article
Nieważne, w jakiej części globu się znajdziemy i zupełnie nieistotne, jaki będzie język, którym posługują się ludzie. Jedno jest pewne, prawie z całą pewnością będziemy tam mogli zapłacić za usługę, czy towar używając dolara amerykańskiego. Nie dość na tym, szczególnie w obecnej sytuacji bieżących zmian i dynamiki zdarzeń, trudnej do przewidzenia, widać jest, jak bardzo ludzie lgną do tej waluty. Dlaczego tak się dzieje?
W czym tkwi siła dolara?
Nie jest to wcale najsilniejsza waluta na rynku. Nie ma też pokrycia w złocie. Podobnie, jak same Stany Zjednoczone jest to pieniądz o stosunkowo słabej i krótkiej tradycji. Największym walorem tego pieniądza jest jego uniwersalność, czyli właśnie możliwość dowolnej wymiany, w dowolnym miejscu na świecie i o dowolnej porze doby. Niektórzy stwierdzą zapewne, ze w dobie kantorów internetowych to żaden argument. Tak, tyle że nadal nie wszędzie wirtualny pieniądz funkcjonuje w obiegu i jest szanowany. Na fizyczny banknot znajdziemy nabywcę zawsze i wszędzie.
Marża
Być może inne waluty mają lepszą wartość nabywczą, ale nie zmienia to sytuacji, że jeśli będziemy chcieli wymienić jedną walutę na inną, najprawdopodobniej przy wymianie będziemy zmuszeni się odwołać do dolara amerykańskiego. Jeśli więc będziemy chcieli wymienić franka szwajcarskiego na jena japońskiego, najpierw wymienimy franku na dolary, a potem kupimy za nie jeny.
Nie dość na tym, będzie nam się to opłacać. Dlaczego? Teoretycznie zupełnie nie powinno, bo przecież dwa razy musimy zapłacić marżę, bo wykonujemy dwie transakcje zamiast jednej. To zupełnie nie szkodzi. Marża odwołuje się bowiem do akceptowalności waluty. Im większa akceptowalność, tym marża niższa. Akceptowalności dolara nie przebije nikt i nic.
Surowce i banki
Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, dlaczego kwoty wszystkich surowców podawane są w dolarach? Zmiana cen paliwa i natychmiast informacja o cenie baryłki ropy i to zawsze wyrażona w dolarze. A przecież Stany Zjednoczone nie są potentatem w produkcji ropy. Nie inaczej w przypadku złota, gdzie także główna cena podawana jest w dolarze.
Ze względów politycznych niektórzy już dawno odgrażali się, że trzeba dokonać zmiany na rynku surowcowym. Jak do tej pory nikomu się to nie udało. Dolara kochają także banki centralne, które swoje rezerwy lokują właśnie w tej walucie. Nie każdy bank centralny podaje informacje o tym, jaki portfel walut posiada, ale te, które udzielają informacji, inwestują aż 64% w dolarze.