Share This Article
Licytacje komornicze, przedmiotów i nieruchomości zajętych z majątku dłużnika cieszą się od lat sporą popularnością. Największe emocje i zainteresowanie towarzyszą zwykle licytacją nieruchomości. Nic w tym dziwnego, obniżona do 75% cena, mieszkania czy domu, daje wrażenie niepowtarzalnej okazji. Czy warto kupić nieruchomość na licytacji komorniczej?
Potrzebna gotówka
Jeśli decydujemy się na wzięcie udziału w licytacji, musimy mieć świadomość, że całość środków jest nam potrzebna praktycznie natychmiast. Nie wchodzi tu w grę pożyczka z banku czy ustanawianie hipoteki. Sam proces jest prosty. Wpłacamy wadium, które stanowi 10% ceny oszacowania, przystępujemy do licytacji i zgłaszamy, o jaką kwotę jesteśmy w stanie zwiększyć wywoływaną cenę.
Jeśli licytujących jest kilku, przebijają oni zwykle swoje oferty, aż do momentu, w którym rzecz nie zostanie sprzedana za najwyższą z zaproponowanych. Nie każdy ma cechy charakteru niezbędne do wzięcia udziału w licytacji. Potrzebna jest zimna krew i brak emocji. Zbyt często licytujący zaczynają traktować aukcje jak swoisty hazard i przebijają cenę tak, że zakup może stać się zupełnie nieopłacalny. Jeśli to my zostaniemy szczęśliwym kupującym, kwota wadium zostanie odliczona od wylicytowanej ceny. Na wpłatę pozostałej mamy czternaście dni, inaczej nasze wadium przepada.
Zakup mieszkania z lokatorem
To bodaj największe zagrożenie zakupu nieruchomości od komornika, opisane zresztą w literaturze i sfilmowane. Nic dziwnego, bo dla obu stron jest to sytuacja niełatwa. Wystarczy, że mieszkanie obciążone jest umową dożywocia czy zwykłą umową najmu, a wtedy nawet publiczna licytacja nie powoduje jej rozwiązania. Trzeba wówczas przeprowadzić postępowanie egzekucyjne, co jest procedurą skomplikowaną, kosztowną i czasochłonną.
Zaskarżenia wyroku sądu
Samo rozstrzygniecie licytacji komorniczej i wpłata środków to nie wszystko. Nabywca musi jeszcze poczekać na postanowienie sądu, który akceptuje wynik licytacji i przysądza prawa własności. Wysiedlany właściciel chętnie zaskarży kwotę licytacji, jako np. zbyt niską lub podważy wycenę. Sąd ma obowiązek przeanalizować każdą skargę, a to trwa.
Brak możliwości obejrzenia lokalu
W obwieszczeniu o licytacji zwykle znajdziemy informację, że lokal można obejrzeć. Często podany jest jeden termin i godzina. Jeśli jednak mieszkanie jest zajęte przez lokatora, należy liczyć się z tym, że po prostu nas nie wpuści. Z takich samych powodów, zdarza się, że mieszkanie nie widział sam komornik. Ma on prawo dokonania wyceny na podstawie oszacowania średniego, według wskazań wynikających z lokalizacji i ceny metra lokalu. Trzeba liczyć się z tym, że lokal wymaga całkowitego remontu. Nawet jeśli komornik czy rzeczoznawca widział lokal i prawidłowo oszacował jego stan techniczny, trzeba pamiętać, że od momentu sporządzenia wyceny do licytacji może upłynąć nawet rok, a w tym czasie stan mieszkania może ulec znaczącej zmianie.